Fetysz – co nas kręci, co nas podnieca
17 stycznia obchodzony jest na świecie Dzień Fetyszu. Fetysz – a ma go prawie każdy – może być przyjemnym i ekscytującym dodatkiem do łóżkowych gierek. Jesteś fetyszystką, a może po prostu lubisz przygody w łóżku i chcesz o nich opowiedzieć światu? Nasz dzisiejszy poradnik jest dla Ciebie!
Czym jest fetysz?
Fetysze są znane ludzkości od wieków i na ogół są nieszkodliwym „dopalaczem” seksualnym. W starożytności słowo „fetysz” oznaczało przedmiot (np. chmurę, drzewo, owoc, znak). Przypisywano mu moc magiczną, miał on też przynosić szczęście, bo kojarzony był z konkretnym bóstwem, którego był atrybutem. Fetyszyzm był kultem takiego, nieożywionego, przedmiotu.
Dziś znaczenie słowa „fetysz” trochę się zmieniło – pod tą nazwą nadal kryje się rzecz, która ma przynieść szczęście, ale inna niż to, o którym marzyli ludzie w czasach przed naszą erą. Obecnie fetysz to obiekt, część ciała, okoliczności, które nie mają nic wspólnego z seksem, ale bez których nie potrafimy osiągnąć pełnej satysfakcji. Część osób traktuje fetysz jako dodatek do idealnego współżycia, a część nie potrafi wyobrazić sobie bez niego zbliżenia. Niemal każdy ma drobne fetysze, choć niekoniecznie lubimy o tym mówić. Nie ma jednej odpowiedzi na pytanie o to, co to jest fetysz, bo w zależności od osoby, może nim być wszystko.
Fetysz – rodzaje
Ludzka seksualność, choć nie wydaje się zbytnio skomplikowana, kryje w sobie wiele tajemnic. Pożądanie chodzi różnymi tajemniczymi ścieżkami, czasem potrafi zawstydzić nawet seksuologa.
Większość ludzi jest w stanie osiągnąć satysfakcję poprzez tradycyjny kontakt z partnerem. Zbliżenie wymaga obecności dwóch osób, a reszta dzieje się niemal samoczynnie. Nie brakuje jednak i takich, którzy do pełni szczęścia potrzebują konkretnych bodźców. Podniecają nas miejsca, zapachy, przedmioty, stroje. Dla niektórych są tylko przyjemnym dodatkiem, a dla innych niezbędnym elementem sytuacji intymnej. Są niecodzienne fetysze i sytuacje oddziałujące na wyobraźnię, skrywane wstydliwie za zamkniętymi drzwiami. Pomysłowość ludzka nie zna granic, a dopóki partner zgadza się na wszystko dobrowolne, nawet najdziwniejszy fetysz przestaje być problemem.
Do najpopularniejszych fetyszy zaliczamy:
• części ciała – biust, pośladki, stopy, włosy, nogi;
• części garderoby – buty (najlepiej na wysokim obcasie), majtki, staniki, pończochy, halki, rajstopy, rękawiczki i zwiewne, przeźroczyste podomki;
• materiały – jedwab, skóra, guma, futro, lateks, koronki;
• sytuacje – seks w miejscach publicznych, na świeżym powietrzu, w wodzie, nieprzyzwoite rozmowy;
• inne – kajdanki, peruki.
Co kręci i podnieca Sugar Daddy?
Większość z nas obraca się w kręgu zupełnie zwykłych potrzeb seksualnych i zupełnie ich satysfakcjonuje normalny przyjacielski seks ze swoją partnerką. A jednak istnieje wśród nas wcale niemała grupa facetów, którym do zabawy potrzeba czegoś więcej niż tylko nagiego ciała. Poniżej prezentujemy przykłady najpopularniejszych męskich fetyszy.
Akcesoria BDSM
Kajdanki, sznury, łańcuchy, rózgi, pejcze, kije z piórami, drewniany wieszak? Otóż do podobnych fetyszy przyznaje się dziś wielu panów, a co ciekawe – jeszcze więcej pań. Blisko 80 proc. masochistów to kobiety! Zdaniem seksuologa prof. Zbigniewa Izdebskiego seksualność Polaków zmienia się z dnia na dzień. Badania potwierdzają, że mamy coraz mniejsze poczucie winy i coraz mniej boimy się eksperymentować w łóżku. O tym, że Polacy są otwarci na coraz bardziej intensywne doznania, świadczy również liczba sklepów internetowych oferujących przeróżne akcesoria BDSM. Bez problemu można dziś kupić w sieci kolce, pejcze, obroże, liny, kneble, baty i pejcze.
Miejsca publiczne
Winda pełna ludzi. On gładzi ją po nodze, sięga coraz wyżej i wyżej. Zostają sami. Przyciska ją do ściany windy i namiętnie całuje. Fikcja literacka? Nie do końca. Miejsce publiczne to bardzo popularny bodziec seksualny, który działa na wielu mężczyzn. Choć życie seksualne Polaków wciąż stanowi tabu, wystarczy odwiedzić kilka internetowych forów, aby przekonać się, że temat ten budzi olbrzymie emocje. Polacy, jak się okazuje, nie są zbyt wybredni. Chętnie wybierają ławki i parkingi. Nie pogardzą również fontanną. A co o takim fetyszu myślą mężczyźni innych narodowości? Za seksem w miejscach publicznych ponoć przepadają Hiszpanie, którzy bardzo chętnie wybierają baseny, samochody, łąki oraz parki.
Stopy i inne części ciała
Nie ma najmniejszej wątpliwości, że prawdziwy Sugar Daddy uwielbia kobiece ciało. Jego wyobraźnię pobudzają nie tylko piersi czy pośladki, ale również miękka, aksamitna skóra kochanki oraz stopy, które pieści, dotyka językiem i podszczypuje. Jak się okazuje, poszczególne części kobiecego ciała pobudzają nie tylko Sugar Daddy. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Bolońskiego wskazało,że z najpopularniejszych fetyszy wśród mężczyzn są właśnie stopy. Do tej słabości przyznało się aż 47 proc. ankietowanych, to właśnie ta część ciała jest o wiele bardziej atrakcyjna niż np. włosy czy pępki. Do takiej fascynacji przyznaje się również wiele znanych osób.
Jedzenie
Karmienie kobiety to jeden z wielu bodźców seksualnych, gdyż pobudzają męską wyobraźnię. To również jeden z kilku powodów, dla których panowie na randki wybierają właśnie restauracje. Mężczyzna, który zaprasza swoją wybrankę na kolację, wysyła komunikat, że jest nią zainteresowany. W skrajnych przypadkach mężczyźni karmią swoje kochanki, ponieważ podnieca ich myśl o całkowitym uzależnieniu od siebie swojej wybranki. Jedzenie i seks tworzą bardzo udany związek od niepamiętnych czasów. Wiedzieli o tym nawet starożytni Grecy i Rzymianie, którzy uwielbiali ucztować również w sypialni.
Bielizna, pończochy i buty
Elegancka restauracja, a na stole kieliszki z szampanem. On mówi „zdejmij je”, a ona się schyla, uśmiecha, przygryza wargę i ściąga koronkową bieliznę. Sugar Daddy szaleje na punkcie damskiej bielizny, ale nie tylko on tak ma. Mężczyźni bardzo często przyznają, że ich fetyszem jest koronkowa lub jedwabna bielizna, gorsety oraz pończochy. Najbardziej atrakcyjne dla panów są jednak damskie buty, do tej fascynacji przyznało się aż 64 proc. badanych internautów. Najlepszym bodźcem są oczywiście czerwone szpilki.
Akceptacja względem nienormatywnych praktyk seksualnych naprawdę rośnie – do tego stopnia, że niektóre fetysze lub zachowania stają się wręcz manifestowane, nie szokują tak bardzo, jak kilkanaście lat temu. Warto więc uświadomić sobie, że nawet niszowy fetysz nie jest wcale taki niszowy i dotyczy większej liczby ludzi niż mogłoby się wydawać. Podejrzewam, że wielu z nas ma jakiś fetysz, jakąś fantazję związaną np. z dominacją, pończochami, szpilkami albo konkretnym zapachem partnera. I pamiętajcie, dopóki obie strony związku się na to zgadzają, to nie ma nic złego w eksperymentowaniu, próbowaniu i poznawaniu swoich pragnień i granic.